niedziela, 10 listopada 2013

Rozdział 6

*Peg*
Siedziałam w swoim pokoju z dobrą godzinę, czekając aż Derek skończy swoją robotę. Ta godzina minęła mi na tym, jak zwrócę Louis'owi pieniądze za naprawę drzwi. Nie mogłam tego tak zostawić. Chociaż lepiej byłoby gdybym w ogóle go nie spotkała. Wtedy to wszystko by się nie wydarzyło. Ale niestety tak widocznie musiało być. Nic na to nie poradzę.
- Peg.. - usłyszałam głos wołający moje imię.
- Tak?
- Mogłabyś tu zejść? - zapytał Derek, a ja z radością zeszłam na dół.
W końcu nie musiałam siedzieć i czekać, aż skończy naprawiać drzwi.
- W czym mogę Ci pomóc? - zapytałam z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Skończyłem już - powiedział, patrząc się na drzwi.
- Odwaliłeś kawał dobrej roboty. Naprawdę! - patrzył na mnie i widziałam, że jest zadowolony.
- Dzięki - uśmiechnął się lekko, ale jego uśmiech zaraz zniknął - Więc przyszedł czas, aby się zbierać.
- A może zostaniesz jeszcze trochę? - wypaliłam.
- Dziękuje, ale nie skorzystam z oferty, pewnie i tak już zawracam Ci głowę moją obecnością - powiedział, a ja odczułam wewnetrzną potrzebę, aby został.
- Nie mów tak! - odruchowo złapałam jego ramię - Nie zawracasz mi głowy i tak nie mam nic lepszego do roboty.
- Oh.. no dobrze.. Jeśli nie jest to dla Ciebie żaden problem, to zgoda - zauważyłam, jak jego twarz rozpromieniła się.
- Super! - klasnęłam w ręce - Więc zapraszam do kuchni.
- Poczekaj chwilę - złapał mnie za rękę, powstrzymując mnie od następnego kroku w stronę kuchni - Muszę się przebrać. W furgonetce mam ciuchy na zmianę, więc pójdę się przebrać.
- Okey.
- Za 5 minut będę - oznajmił mi jeszcze za nim zdążyłam wejść w głąb kuchni.
Wstawiłam wodę. Czekając aż się zagotuje, przygotowałam kubki. Wsypałam do każdego po dwie czubate łyżeczki kawy. To było to! Musiałam dostarczyć mojemu organizmowi trochę kofeiny. Jednego dnia potrafiłam wypić 3 kubki kawy. To dostarczało mi energii, której ostatnimi czasy mi brakuje.
Usiadłam na krzesło znajdujące się koło wystającego blatu.
Zagotowaną wodę wlałam do kubków. Mhm.. Ten zapach.. Uwielbiam go!
Usłyszałam jak Derek wchodzi do domu.
- Tutaj - krzyknęłam, a on od razu znalazł się w kuchni - Z mlekiem? - zapytałam, podnosząc karton mleka.
- Nie dziękuje - odpowiedział, odbierając ode mnie swój kubek.
- Chodź do salonu, będzie lepiej.
Skierowałam się do pokoju z dużymi fotelami i małym stolikem na środku. Derek podążając za mną, rozglądał się po całym wnętrzu domu. Odczułam, że wystrój całkiem mu się podoba.
Usiadłam na fotelu, zakładając jedną nogę pod pośladek.
- Więc.. czym się zajmujesz? - rozpoczął rozmowę, odstawiając kubek na mały stolik.
- Pracuję w bibliotece - czułam jak mój organizm reagował na dostarczeniu kofeiny - A Ty od kiedy zajmujesz się usługami napraw ?
- Od ponad roku, ale ostatnio myślałem  nad odejściem z tej roboty - zamyślił się przez chwilę, ale zaraz kontynuował - Jednak nie pozwolą mi..
- Dlaczego? - zapytałam zaciekawiona.
- Długa historia.
- Mamy czas - oznajmiłam.
- Przepraszam Cię, ale nie chcę o tym gadać - spojrzał na mnie, dając mi sygnał, abym przestała naciskać.
Jak prosił, tak zrobiłam. Nie chciałam być upierdliwa, chociaż bardzo ciekawiła mnie ta historia.
Można powiedzieć, że od razu wyczułam, że coś jest nie tak. I dowiem się tego w najbliższym czasie!
- Dobra na mnie już czas - wstał, biorąc do ręki kubek ze stolika i wypijając do końca swoją kawę. Wszedł do kuchni i odstawił obydwa nasze kubki do zlewu - Miło było spędzić z Tobą ten czas - uśmiechnął się.
- Oh.., zgadzam się z Tobą, Derek - zarumieniłam się i szybko odwróciłam głowę.
- Ładny rumieniec - odwrócił moją głowę w jego stronę, a ja czułam, że zaraz spłonę żywcem.
- Chyba czas już na Ciebie - powiedziałam i cofnęłam się parę kroków do tyłu.
- Oh, tak.. - niezręcznie się poczuł.
Skierował się do drzwi, zabierając po drodze kluczyki od furgonetki. Zatrzymał się w przedcholu i spojrzał na mnie.
- No to... cześć Peg.
- Cześć.

Okey, napisałam dla was nowy rozdział. Ale związku z tym, że w poście pt. WAŻNA INFORMACJA było 22 komentarze, a pod 5 rozdziałem, aby 5 komentarzy mam do was prośbę. Jeśli chcecie, aby pojawił się rozdział 7 pod tym postem musi być 25 komentarzy. 
Z góry dziękuje :)
Lucy Black
xoxo


33 komentarze:

  1. Kocham to ff i chcę next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo przyjemny rozdział łatwo się go czyta ciekawe co się dzieju u louis'a

    OdpowiedzUsuń
  3. KC <3 podoba mi się to, że w tym opowiadaniu jest sekret. Tak jak ten pan go ma, tak wiele wątków nie jest do końca dokończonych kocham tooo <3/ MIKA

    OdpowiedzUsuń
  4. To opowiadanie jest genialne. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. ;P
    Życzę wenyy! ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. super ! czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam wstać do szkoły, ale mówię poszukam jakiegoś ff. Tak mnie wciągnęło, że jestem spóźniona!

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpiszesz mi? :) będę się jarać :D skąd pomysł na tą historię.kocham ją <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koleżanka napisała prolog, a później wszystkie rozdziały ja napisałam i tak jakoś biorę inspirację ze wszystkich blogów :)

      Usuń
  8. Per-fect. Zobaczysz, że dobijwmy hihi <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział ! Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dajesz. Czekam i przyznaje ZAJEBISTY !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest świetny! xx @PollKlaudia

    OdpowiedzUsuń
  12. Swietny ;)
    @PolishCarrots

    OdpowiedzUsuń
  13. jezu to jest świeeetne , next please

    OdpowiedzUsuń
  14. 25 komentarz ;) A teraz pisz bo świetne ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. zajebisty <33 dawaj nexta

    OdpowiedzUsuń
  16. jest 25 xD to jest boskieee

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam na next ;>

    OdpowiedzUsuń
  18. Jej napisz nexta ;3

    ~Dark Angel xx

    OdpowiedzUsuń
  19. Next, Next, Next proszę! Dziś go znalazłam poprzez darka louisa wchodzę i kocham! <3 jest dopiero 6 rozdział ale kocham! Chcę więcej!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Sama tu codziennie spamuje żeby było 25 komentarzy, a ta ma je w modernizacji! Ph...! I wanna new chapter

    OdpowiedzUsuń